piątek, 13 czerwca 2014

To ja jestem swoim największym wrogiem.

To ja jestem swoim największym wrogiem.
To ja zabijam samą siebie od środka.
To ja rozwaliłam swoją pewność siebie.
To ja wmawiam sobie, że jestem najgorsza.
To ja sprawiłam, że jestem taka jaka jestem.

Brzydka. Głupia. Bezwartościowa.
Codziennie mówiła sobie samej te słowa, patrząc na swe odbicie w lustrze, które dla niej było odrażające.
Nie była szczęśliwa z niczego co robiła. Każdy jej krok był wielkim błędem, każde słowo ogromną pomyłką. Nie miała odwagi pokazać samej siebie, iż była przerażona, że ludzie będą mieć złe zdanie na jej temat. Był to jej wybór, to ona zdecydowała założyć na swą twarz maskę, która nie pokazywała ani cienia prawdy. Dołując samą siebie powoli przechodziła na złą drogę, z której nie było żadnej możliwej ucieczki. 
Beztalencie. Nie umiejące nic beztalencie.
Według niej nie wyróżniała się z tłumu - raczej się w nie wtapiała i stawała się kolejnym szarym i przygnębionym człowiekiem. Choć tego nie pokazywała, powoli umierała i stawała się słabsza z każdą sekundą, wcale tego nie chcąc. Dla innych stawała się jeszcze bardziej niewidzialna. Nikt jej nie zauważał, prawie wcale nie słyszała swego imienia w ustach jakiegoś innego człowieka.
Zniszczyłaś wszystko. Jesteś z siebie teraz dumna? 
Przybył i dzień wyboru - lecz ona nie miała żadnej odpowiedzi. 
Zostawiła wszystko za sobą i jej przyszłość oraz nauka również przestały być dla niej ważne. Wpadła w straszną depresje i nie miała pojęcia co ma uczynić, by znów wszystko wróciło do normy, tak jak kiedyś, gdy była jeszcze młoda i gdy była szczęśliwa, zanim cokolwiek zaczęło się walić. Lecz nic się nie poprawiło i nadal nie wiedziała co poczynić ze sobą.
Sięgnęła po żyletkę.
Była to jedna z najtrudniejszych decyzji i była w stu procentach pewna, że gdyby mogła cofnąć czas pocieszyłaby siebie, powiedziała, że ma się nie poddawać. Lecz nie mogła nic takiego poczynić, a nie wyglądało na to, żeby cokolwiek miało się naprawić. Nikt jej nie potrzebował, a ona nie miała zamiaru już cierpieć. Nie wiedziała dlaczego nic nie mogła zmienić w swej przyszłości, czemu w ogóle krzywdziła tak siebie tak okropnie.
Kropla krwi, cichy krzyk, umierająca dusza.
Ostatnie chwile w jej życiu były spokojne i niedługie. Patrząc na swe okno i malutkie ptaki, które znajdowały się na zewnątrz, wyszeptała ostatnie swoje słowo i delikatnie zamknęła swe zmęczone powieki. Odpłynęła do lepszego świata i już nigdy nie czuła bólu, już nigdy.

__________________________________________
Co chciałam przekazać przez tą krótką historię?
To co mam w środku. Tak, to ja jestem tą smutną dziewczyną i jeżeli nie będę uważać, stanę się dokładnie jak ona i moja przyszłość nie będzie taka ładna.
Czemu to publikuję..? Może dlatego, że jestem straszliwie zmęczona?..
Nie mam już siły.. Nie wiem co się ze mną dzieje, lecz czuję się, jakbym była strasznie samotna. Bardziej samotna niż kiedykolwiek. Nie, to nie jest koniec. To również nie jest zawieszenie ani nic podobnego, lecz raczej przyznanie się do tego, co we mnie drzemie. To dziwne - podczas gdy doradzam różnym ludziom, nie wiem co sama mam uczynić. Jeżeli sprawiam, że się martwicie, przepraszam. Chcę żebyście wiedzieli co się u mnie dzieje, ale nie mam zamiaru Was niepokoić. 
Póki co, bądźcie spokojni i trzymajcie się, ciao xx

Nina Verdas ♥


7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Witaj słonko <3
      Przepraszam że nie napisałam komentarza wczoraj ale było już późno i.. no dobra nie ważne przecież nie o to tutaj chodzi..
      Chciałam zapytać czy przeczytałaś wiadomość ode mnie na gg?
      Jeżeli nie to proszę przeczytaj..
      Może zacznę od tego pięknego mini OS'a bo o notce pod nim nie umiem na razie mówić...
      Ten OS był cudowny, idealny.. ♥
      Było to przepiękne arcydzieło..
      Prawdziwe..
      Opowiadało o losach dziewczyny..
      Która.. Możliwe że troszkę się pogubiła.
      Która poznała życie od tej drugiej strony,.
      Od tej gorszej strony...
      Doznała cierpienia, bólu.
      Poznała samotność...........
      Ale, no właśnie i znowu jakieś ale..
      Jest jeden problem.
      Ty jesteś zupełnie inna od tej dziewczyny.
      Jesteście dwoma różnymi światami..
      Ty jesteś kimś wyjątkowym. ♥
      Osobą która jest zawsze uśmiechnięta,
      Która pomaga innym..
      Potrafisz wesprzeć, doradzić...
      Myślisz o innych nie o sobie.
      Pomimo niektórych problemów, smutków które czasami spotykasz na swojej drodze jesteś zawsze uśmiechnięta.
      Myślisz pozytywnie. ♥


      Dziękuje za wszystko.
      Za to co dla mnie zrobiłaś.
      Że po prostu jesteś.


      Nigdy nie zostaniesz sama.
      Będą przy tobie osoby które darzysz ogromnym zaufaniem.
      Które wspierają Cie przez całe życie..
      Jesteś za bardzo fantastyczna aby poznać smak samotności.
      Jak mamy być spokojni?
      Jak mamy na to nie patrzeć?
      Skoro dzieje się z Tobą coś złego..
      Ale nie pozwolę aby Twój los podzielił się z życiem tej bohaterki. Nie pozwolę, rozumiesz?! :*

      Spróbuj pomyśleć inaczej..
      Zobacz ile ludzi jest blisko Ciebie..
      Twoja rodzina.
      Oni będą.
      Pomimo że kiedyś odejdą, bo taka jest kolej rzeczy... Zostaną.
      Blisko Ciebie.
      Bliżej niż się tego spodziewasz.

      Twoi przyjaciele.. ♥
      Też będą.

      Dlatego uwierz że jest obok Ciebie dużo ludzi. Więcej niż myślisz. Patrząc na Twój blog. Masz tyle czytelników.. Oni również będą Cie wspierać, do samego końca <33

      Przepraszam, nie umiem powiedzieć nic innego..
      Za bardzo mnie to zdziwiło i, i... ja.. muszę to wszystko przemyśleć. I Ty też to zrób..

      Pamiętaj.
      Kocham Cie, i zawsze będę gdy będziesz mnie potrzebowała..
      Twoja,
      Miśka Verdas *o*

      Usuń
  2. Oby nie było tak, jak w poście... ;'C
    Blancoo ♥
    PS Trzymam za Ciebie kciuki ★

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne x
    Takie prawdziwe... Miałam wrażenie, że ta historia jest o mnie, no prawie ;x
    Więc dziękuję?
    Ale naprawdę masz talent i to ogromny! ♥
    Trzymaj się tam :*

    Ściskam ♥
    ~ Maja ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne i realne, zupełnie jak w prawdziwym świecie! <3
    Jestem pewna że zarówno ty jak i bohaterka twojego opowiadania, odnajdziecie prawdziwą siebie i przezwyciężycie samotność. Pamiętaj, że zawsze masz nas, swoich wiernych czytelników! :*
    Pozdrawiam, Patty <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nino, kochanie!

    Nie jestem z siebie zadowolona, nawaliłam.
    Przepraszam, że nie skomentowałam niczego wcześniej.
    Odpowiedzialny jest za to natłok nauki, wybacz.
    Aniołku, piszesz naprawdę niesamowicie.
    I chociaż nie przeczytałam wszystkiego, co tu zamieściłaś czuję, że masz w swojej duszyczce ogromnych rozmiarów potencjał, wykorzystaj to!
    Mam nadzieję, że niebawem uda mi się nadrobić straty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć, kochana ♥
    Ja, jak zwykle na szarym końcu...
    Kuźwa mać, ja czekam na Twoją książkę <3 !!
    Piszesz fenomenalnie, przecież mówiłam Ci to z 999897121399384932857567373282238383821012728291 razy!!! [nawet nie przeczytam tej liczby, ale ciii (tak, tak, matma to nie moja najlepsza i najmocniejsza strona) xDD]
    OS jest piękny.
    Ile w nim wzruszenia, bólu i cierpienia...
    Cytat u góry też jest śliczny.
    Tyle w nim prawdy...
    Zgadzam się z nim w stu procentach.
    To, o czym mówi...
    Ta dziewczyna...
    Ach, była chyba urodzona po to, by cierpieć.
    W swoim życiu doznała samych przykrości i nieszczeństw.
    Odeszła, żeby już nie czuć tak wielkiego bólu.
    Odebrała sobie życie.
    Najcenniejszy dar, jaki kiedykolwiek można było dostać!
    Wiem, że ten OS ma dla Ciebie szczególne znaczenie.
    Pisałaś go od serca.
    Pisałaś go szczerze, bez maski, bez zobowiązań.
    Ale Ty nie jesteś tą dziewczyną.
    Nie próbujesz odebrać sobie tego wielkiego daru.
    Nie jesteś pesymistką!
    Na Twoich ustach niemal zawsze widnieje piękny uśmiech...
    Może i delikatny, ale szczery uśmiech.
    I nie jesteś sama!
    Nigdy nie zostaniesz!
    Nie pozwolę na to!
    Można byłoby powiedzieć, że on już szybciej jest o mnie (wiesz dlaczego ♥), a nie o Tobie!
    Jak mamy na to nie patrzeć?
    Jak mamy być spokojni?
    Skoro dzieje się z Tobą coś złego?!
    Nie dopuszczę do tego, aby Twoje życie i Twoja historia skończyła się tak, jak ten idealny OS.
    Słyszysz?! <3
    Nigdy na to nie pozwolę!!!

    My wszyscy tutaj jesteśmy.
    Jesteśmy tutaj, aby Cię wspierać.
    Jesteśmy tutaj, aby Cię kochać.
    Jesteśmy tutaj z Tobą :*

    Rodzina.
    Przyjaciele.
    Czytelnicy.
    Czy Ty naprawdę nie widzisz ilu tu ich jest?
    Aż roi się od nas :D

    Ninuś, kocham Cię i nigdy nie pozwolę Cię nikomu skrzywdzić.
    Nie pozwolę Ci wziąć do ręki żyletki i rysować nią po swoim ciele.
    Bo wtedy wsiadam do pierwszego-lepszego autobusu i jadę do Ciebie!
    Pamiętaj, że ja zawsze będę. Kiedy będziesz mnie potrzebowała, zawsze.

    Na zawsze Twoja,
    Pati Varn (Brooks) ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za czytanie moich bzdur. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
<3333333333333333333